Wałbrzyska klasa A
Iskra Witków – Sudety Dziećmorowice 1:2 (1:1)
Gospodarze do spotkania z Sudetami podeszli bez kilku ważnych ogniw i na dodatek w bramce zabrakło kontuzjowanego Perlaka. Jego miejsce między słupkami zajął nominalny obrońca – Chomko.
Niestety grę piłkarzom utrudniało znacznie grząska murawa. Z prowadzenie cieszyli się przyjezdni w 27. minucie spotkania, kiedy bramkarz Iskry chwycił piłkę, niestety kapitan gości Baran wybił ją z rękawic, a ta wturlała się do bramki. Miejscowi zawodnicy protestowali, domagając się faulu na golkiperze Iskry, jednak sędzia nie zmienił swojej decyzji. Tylko 360 sekund czekali miejscowi fani na wyrównanie. Dokonał tego ładnym uderzeniem zza pola karnego Łatka. Po drodze futbolówka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w bramce Sudetów. Chwilę potem piłka ponownie wylądowała w siatce przyjezdnych po strzale Łatki, lecz arbiter boczny dopatrzył się spalonego, choć sam zdobywca bramki na nim nie był.
W drugiej odsłonie rywale stworzyli więcej szans objęcia prowadzenia, lecz dobrze grał blok defensywny Iskry. Niestety na kwadrans przed zakończeniem spotkania piłkarze z Dziećmorowic dopięli swego. Bohaterem gości został Baran, zapewniając rywalom trzy punkty.
Podopieczni Dominika Gryki po 9. kolejkach plasują się na 9. pozycji, natomiast Sudety na 4. Prowadzi Szczyt Boguszów-Gorce.
Iskra: Chomko – Pudełko (78’ Kurnyta), Groń (82’ Wojda), Tobiasz, Kołodziej (32’ Frączek) – Kramarczyk (65’ Ostrowski), Wiktor, Majerski (89’ Małaj), Turek – Łatka, Ciszkowski.
Sudety: Marcin Byra – Szpindler, Murczak, Misiak, P. Wroczyński – Matuła (46’ Szydłowski), Baran, Lech, Mariusz Byra – Kurcek, M. Wroczyński.
Grzech
Foto: Paweł Tcho
