
Piłka nożna. Jeleniogórska klasa A
Skalnik Czarny Bór – Halniak Miłków 1:3 (0:1)
Więcej szans przed weekendowym spotkaniem Skalnika z wyżej notowanym Halniakiem wszyscy dawali wiceliderowi z Miłkowa. Podopieczni Daniela Gandery nie padli na kolana i do przerwy wypracowali sobie trzy okazje bramkowe. W pierwszej uderzenie Grzesiaka końcami palców zatrzymał Kaczmarek, a potem pomocnik Skalnika trafił tylko w obramowanie bramki. Wynik mógł zmienić jeszcze Baraniec, jednak zawodnik gospodarzy przegrał potyczkę oko w oko z golkiperem gości. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły. Najbardziej doświadczony zawodnik przyjezdnych, Hamowski (znany m.in. z występów w Lotniku Jeżów Sudecki), który już z niejednego pieca jadł chleb trafił do siatki na 0:1, wykorzystując „11” po faulu Worskiego.
W drugiej części gry mecz się znacznie otworzył. Piłkarze wicelidera zatrudniali Chrebelę, a miejscowi zawodnicy razili nieskutecznością. Niestety w 65. minucie do siatki Skalnika trafił snajper Krupa. Miejscowi złapali kontakt w 77. minucie. Skutecznością popisał się Grygorcewicz, niestety przyjezdni odpowiedzieli przed zakończeniem spotkania trzecim golem. Ponownie obronę gospodarzy oszukał Krupa. Po tej wygranej Halniak pozostał wiceliderem o traci do Lechii Piechowice 7 „oczek”, natomiast Skalnik spadł na 10. pozycję.
Skalnik: Chrebela – Altukhov, Worski, Pański – Mokrzycki, Grygorcewicz, Bejnarowicz, Morozov (75′ Skoczeń), Grzesiak – Baraniec, Patryk Lasek.
Halniak: Kaczmarek – Lachowicz, Krzysztofiak, Szemiot (55’ Korol), Stelmach – Blaut, Kościołek, Zyner (80’ Gądek), Pierzchała (88’ Hobgarski) – Krupa, Hamowski.
Grzech