Faworytem sobotniej potyczki lidera Czarnych Przedwojów i Victorii Jelenia Góra byli przyjezdni. Podopieczni Bartosza Gęca już do przerwy załatwili sprawę, wygrywając przewagą trzech trafień (2:5). Drugą połowę wygrali gospodarze, ale to było za mało w tym dniu na lidera (4:6).