Wyrównana rywalizacja w czołówce

Podsumowanie jeleniogórskiej klasy B

W grupie I jeleniogórskiej klasy B wystąpiło 14 drużyn. Pasjonująca i wyrównana była rywalizacja w rundzie jesiennej w czole tabeli. Królem inauguracyjnego sezonu zostali piłkarze Bobra Marciszów, którzy zgromadzili 34 „oczka” Tyle samo punktów ma spadkowicz z klasy A – Włókniarz Chełmsko Śląskie. Na przeciwnym biegunie są futboliści Dragona Miszkowice.

Przez całą jesienną rundę bardzo dobrze spisywali się podopieczni Sławomira Celta z Bobra. Do drużyny w wakacyjnej przerwie doszli: Powiertowski (powrócił z Olimpii Kamienna Góra), Wowk (8 trafień) z Amfibolitu Leszczyniec, Emiliano Alfonso z Hondurasu oraz Edilson Lopez Romero (8 goli) z Argentyny. z Drużyna z Marciszowa dopiero w ostatniej kolejce doznała pierwszej porażki w sezonie i to na dodatek w doliczonym czasie gry. Bóbr ma 34 pkt (11 wygranych-1 remis-1 porażka) przy stosunku bramek 51-12. Do wyróżniających się piłkarzy należeli także: Sylwek Błaszczyk, Filip Sekuła, Hubert Komarnicki, Marcin Lewicki i Sebastian Wawrzyniak.

Włókniarz walczy

Piłkarze Marcina Wójtowa po spadku z jeleniogórskiej klasy A nie klękli na kolana tylko zaciekle walczą o awans. Ekipa Włókniarza zdobyła 34 „oczka” (11-1-1), ale w najważniejszym spotkaniu przegrała 0:4 u siebie z Bobrem Marciszów. Zespół z Chełmska Śląskiego strzelił 51 bramek, tracąc tylko 8. Najlepszym snajperem zespołu był Kamil Stanisławski, który 13 razy pokonywał golkiperów rywali. Nie można zapomnieć o doświadczonych Pogwiździe i Sakalskim czy Kowalskim.

Atak Pagazu

Na najniższym stopniu podium po ostatniej kolejce znaleźli się piłkarze z Krzeszowa, którzy udowodnili gotowość do walki o czołowe lokaty, a może nawet i awans. Podopieczni Janusza Stefańskiego i Sebastiana Sochackiego uzbierali 31 pkt (10-1-2) w 13 spotkaniach.

Przed sezonem do zespołu doszedł Sochacki – kapitan i najlepszy strzelec kamiennogórskiej Olimpii. Popularny „Kosa” był dużo mniej widoczny, zdobywając tylko 8 trafień. Jedną więcej ma na swoim koncie weteran Daniel Bocheński. Coraz lepiej spisuje się młodzież w osobach braci Michalików czy Pazgana.

Lesk dopiero ósmy

Piłkarze z Sędzisławia przed sezonem mieli kłopoty ze składem, jednak czym dłużej trwał sezon było coraz lepiej. Dobrze, że do zespołu powrócił bramkarz Sanojca, który był godnym zmiennikiem Gumulaka oraz Kois ze Skalnika Czarny Bór. Nie można zapomnieć o kapitanie Gromali, Bijaku i Ziętku. Najwięcej, bo 10 goli dla zespołu zdobył Gabriel Kielar – syn dobrze znanego byłego piłkarza Victorii Czadrów i Lesku Sędzisław – Daniela Kielara. Piłkarze Lesku w 13. pojedynkach uzbierali 18 „oczek” (5-3-5; stosunek trafień 40-33). Z wyjazdów zespół z Sędzisławia przywiózł 8 pkt (2-2-3; 14-14).

Lekki zawód Orłów

Na dużo więcej liczyli kibice z Lipienicy. Piłkarze Orłów plasują się po pierwszej rundzie dopiero na 9. pozycji w stawce 14 ekip z 15 pkt (4-3-6). Bramki 32-26. Do najlepszych zawodników Orłów należą: Stefański, Krystian Baran, Matusik, Uznański, Szuster i Zarzecki.

Victoria zamknęła dziesiątkę

Podopieczni Mirka Kiełbasy grali w tej rundzie w kratkę. Zespół Victorii sklasyfikowany jest na 10. miejscu z 13 „oczkami” (4-1-8; bramki 18-28). Na własnym boisku ekipa z Czadrowa wywalczyła 7 pkt (gole – 9), natomiast z wyjazdów przywiozła 6 (11-19). Piłkarze Victorii w ostatniej kolejce sprawili mega sensację, pokonując na wyjeździe dużo wyżej notowany TS Wojanów. Czołowymi postaciami klubu byli: Czepielewicz, Urbanowicz, Ciesielka, Stanisławski, Sochacki, Gajo czy Siwiński.

Dwunasty Bóbr

Zespół z Opawy nie może uznać rundy jesiennej za udaną, ponieważ klub wywalczył 12 „oczek” (3-3-7; gole 26-51) i 11. lokatę. Bóbr potrafił zremisować 1:1 z wyżej notowanym Piastem, 4:4 z Orłami w Lipienicy czy pokonał 4:2 Sezal 2 Janiszów. Niestety drużyna uległa aż 0:9 Leskowi Sędzisław. Pochwalić trzeba za grę: Lechmana, Pietrulewicza, Mrówkę, Hajduka i Jabłonkę.

Zanieczyszczony Uran

Szału nie było w grze, ale klub w kilku meczach miał kłopoty ze składem. Piłkarze Uranu po 13. pojedynkach mają 12 „oczek” (4-0-9; gole 26-51). W drużynie podopiecznych Arkadiusza Jaska prawdziwym objawieniem został Mateusz Kurnyta, który zamiast w obronie z konieczności musiał występować między słupkami. Do ważnych ogniw należeli również: Gromala, Jarosław Chrzanowski i Kamil Chrzanowski oraz Sztejkowski.

Sezal grubo pod kreską

Zespół z Janiszowa w poprzednim sezonie walczył nawet o awans do klasy A, a obecnie spisuje się grubo poniżej oczekiwań. Drużyna ma w swoim składzie ciekawych piłkarzy (Mariusz Majerski, Grzegorz Pawlik, Grygiel, Skoczeń, Olbert) – to jednak nie przekłada się na wyniki. Sezal w pierwszej rundzie uzbierał tylko 9 pkt (3-0-10; trafienia 25-56), dającą przedostatnią 13. lokatę. Wszystkie „oczka” piłkarze Arkadiusza Maciejowskiego zgromadzili na własnym boisku, natomiast na wyjeździe przegrali wszystkie 6 spotkań.

Dragon autsajderem

Duże brawa należą się Dragonowi, który pomimo ostatniej pozycji w lidze nadrabia braki kadrowe ambicją i walecznością. Największe pochwały należą się jednak Edwardowi Tasiorowi, który przez tyle lat stara się jak może ratować klub. Dużo zdrówka przez lata pozostawiają na boisku: Janusz Janiszewski, Grzegorz Jasnos czy Jan Jasnos. Nie można zapomnieć o Gucwie, Królu, Stołpcu czy Klubie.

Ciekawostką jest fakt, że w tej rundzie nie było żadnego walkoweru, natomiast w klasyfikacji play-off (podsumowanie kartek żółtych i czerwonych na ostatnich 2. pozycjach plasują się najlepsze zespoły – Włókniarz Chełmsko Śląskie i Bóbr Marciszów.
Klasyfikacja najlepszych snajperów:

15 bramek – Alan Gancarz z Bolko Bolków, Damian Kaszuba z TS Wojanów

13 – Marcel Suchojad (Bolko Bolków), Rafał Prorok (Piast Bolków), Kamil Stanisławski (Włókniarz Chełmsko Śląskie)

11 – Dawid Borys (Włókniarz Chełmsko Śląskie), Marcin Gajek. Michał Redlin (obaj Pogoń II Świerzawa)

10 – Gabriel Kielar (Lesk Sędzisław)

Klasyfikacja fair-play (żółte kartki i czerwone):