Aktualności,  Kamienna Góra

Przedszkola nie dla wszystkich

KAMIENNA GÓRA. W nadchodzącym roku szkolnym miejskie przedszkola publiczne przyjmą 122 dzieci. Więcej miejsc nie ma. Pierwszeństwo podczas rekrutacji mają dzieci pracujących mieszkańców miasta. Bez szans są ci, którzy planują podjąć pracę dopiero po posłaniu swojej pociechy do przedszkola. Zdesperowani rodzice pytają, dokąd od września mają posyłać swoje dzieci. Ratusz zapowiada, że zapewni maluchom miejsce w placówkach prywatnych.

Trzy przedszkola publiczne w Kamiennej Górze dysponują łącznie 441 miejscami. Z deklaracji rodziców wynika, że w roku szkolnym 2022/2023 edukację przedszkolną w miejskich placówkach będzie kontynuowało 329 dzieci.
– Miejsc naborowych mamy w tym roku 122 i tyle dzieci zostało zakwalifikowanych podczas rekrutacji – mówi Monika Kepesz, dyrektor Centrum Obsługi Jednostek gminy miejskiej Kamienna Góra.
Zainteresowanie przedszkolem jest jednak znacznie większe. Zabrakło miejsca dla 46 maluchów, które otrzymały mniej punktów podczas rekrutacji, niż ich rówieśnicy.

Nierówne szanse
Rodzice są zdesperowani. Wielu z nich liczyło na to, że od września podejmą pracę, bo ich pociechy będą miały zapewnioną opiekę. Nie jest to jednak takie oczywiste.
– Podczas rozpatrywania wniosków musimy kierować się kryteriami ustawowymi oraz wynikającymi z uchwał rady miasta – wyjaśnia szefowa COJ.
Do kryteriów ustalonych przez parlament należą m.in. wielodzietność, niepełnosprawność w rodzinie i rodzic samotnie wychowujący dziecko. Na drugim etapie rekrutacji brane pod uwagę są kryteria ustanowione przez organ prowadzący, czyli gminę miejską. Kandydat ubiegający się o miejsce w przedszkolu publicznym może otrzymać najwięcej punktów za to, że jego rodzice lub rodzic są zatrudnieni. Mniej punktów należy się dzieciom z rodzin, w których pracuje tylko jeden z dwojga rodziców. Dodatkowa punktacja przysługuje w przypadku, gdy rodzeństwo dziecka będzie uczęszczało do tego samego przedszkola w danym roku szkolnym, a także gdy dziecko uczęszczało wcześniej do miejskiego żłobka. Rodzice, którzy deklarują podjęcie pracy po posłaniu swojej pociechy do przedszkola nie mogą liczyć na wsparcie w tym względzie.
– Ustawodawca pozwala wyłącznie na ocenę stanu obecnego, wszystko musi być udokumentowane – mówi Monika Kepesz.
Pójdą do prywatnych?
Urząd miasta zapewnia, że stara się zapewnić miejsca w przedszkolach wszystkim dzieciom, które brały udział w procesie rekrutacji.
– Po zakończeniu etapu potwierdzania przez rodziców woli przyjęcia dzieci do przedszkoli i publikacji list dzieci przyjętych, wzorem lat poprzednich zostanie ogłoszony otwarty konkurs ofert na realizację zadania publicznego z zakresu wychowania przedszkolnego dla placówek niepublicznych, co pozwoli na podjęcie współpracy miasta z placówką prywatną – informuje zastępca burmistrza Paweł Fryc. – Tym samym gmina pozyska dodatkowe miejsca dla dzieci nieprzyjętych.

Urząd miasta stanowczo zaprzecza pogłoskom, jakoby problem z miejscami był spowodowany przyjęciem do miejskich placówek dzieci z Ukrainy.
– Do kamiennogórskich przedszkoli publicznych uczęszcza 23 dzieci uchodźców z Ukrainy. Dzieci te zostały przyjęte w ramach zwiększonych limitów miejsc dedykowanych tylko dla uchodźców. Ich przyjęcie do przedszkoli w żaden sposób nie wpływa na rekrutację – podkreśla Paweł Fryc.
Jak nadmienia wiceburmistrz Kamiennej Góry, problemy z miejscem w przedszkolach występują w mieście od lat i obecnie ratusz przygotowuje projekt nowego żłobka i przedszkola, które w przyszłości pozwolą poprawić sytuację. Placówki te miałyby powstać w budynku byłej szkoły przy ul. Lubawskiej. Kiedy, tego jeszcze nie wiadomo.
RT

FOTO: Podczas tegorocznej rekrutacji w kamiennogórskich przedszkolach zabrakło miejsc dla blisko 50 dzieci

Tekst ukazał się w drukowanym wydaniu ID (15/2022)

Dodaj komentarz

Korzystając poniższego formularza możesz dodać komentarz.

+ 17 = 25