Nasz miejski Ojciec usiłuje w oczach mieszkańców zrobić z radnych niemoty, przez które „przepadło” 10 mln zł z Polskiego Ładu na zalew. Ma na głowie całą Kamienną Górę, więc nie dziwcie się, że zapomniał, jak było naprawdę.
Zapomniał, nasz Umiłowany Wódz, że 10 mln zł na kartonie od rządu to było za mało. Potrzebny był wkład własny, na który w kasie miasta nie ma (podobnie, jak na ZUS-y pracowników oświaty od stycznia, prąd, materiały biurowe dla szkół, etc.).
Rada powiedziała: „Dość, Panie – nie wyemitujemy znowu obligacji, żeby wybudować działające przez miesiąc w roku baseny odkryte. W ostatnie dwa lata wyprodukował Pan już ponad 20 mln zł papierów wartościowych, które spłacać będą jeszcze nasze dzieci. Nie mamy kasy!”.
Wtedy Ojciec Sternik wymyślił, że baseny jednak nie, ale ścieżki na zalewie będą OK. Jak zwykle, nie konsultując z nikim swoich genialnych pomysłów, rzucił radzie projekt metamorfozy zalewu bez kąpieliska. W kosztorysie były m.in. ławki po 8 koła za sztukę (sic!) czy wigwamy kryte strzechą, co je nasza młodzież puściłaby z dymem w jedną letnią noc. Wiadomo, 10 mln zł na takie coś by nie starczyło, więc Ojciec grodu znowu obmyślił obligacje na wkład własny.
Radni pytali, czy ktoś, kto projektował i kosztorysował ścieżki nad zalewem, był przy zdrowych zmysłach. Ojciec grodu cisnął dalej i pokrzykiwał, że radni niemądrzy, bo nie chcą zalewu ładnego. A tu 10 mln zł on sam wywalczył i teraz przepadną. Przez nich! Zapomniał (to z przepracowania – przyp. red.) nasz Wódz, że przepaść może tylko coś, co fizycznie masz. A my mieliśmy tylko kartonowy czek od rządu. Ba, sam premier Mateusz mówił, że czasy trudne (to przez Tuska – przyp. red.), więc jak wam wnioski z Polskiego Ładu nie pójdą, napiszcie nowe, okrojone, na to samo albo coś innego, a my wam klepiemy i przedłużymy terminy wykonu – wicie, rozumicie.
W środę 21 czerwca Wódz raz kolejny głosił o „przepadku” 10 mln zł za sprawą radnych i cudownym ocaleniu tych samych środków przez niego jedynego. Zakomunikował, że premier zgodził się, by pieniądze, które miały iść na ścieżki nad zalewem, poszły teraz na sześć dróg w mieście – bo on, nasz Umiłowany Wódz – tak sobie wymyślił i złożył nowy wniosek do Polskiego Ładu.
Jak sobie wymyślił, tak zrobił. Nie było rozmów z radą miasta o pomyśle, by 10 mln zł wydatkować nie na zalew, ale na drogi. Wodzowie tej klasy nie pytają – oni wchodzą i biorą. Rada jest zbędnym ogniwem przestarzałej demokracji, dlatego dowie się o tym dopiero w poniedziałek 26 czerwca. Na sesji. Wtedy też – jak mawia Wódz – będzie miała klepać uchwały o drogach, które on rzuci jej jak ochłapy z pańskiego stołu. To nic, że prawo gwarantuje radnemu projekty uchwał na nie mniej niż siedem dni przed sesją. To zbędne. Jeszcze by przeczytał jeden z drugim, zastanowił się. A przecież radny nie jest od myślenia. To maszynka do klepania „za” fantastycznymi projektami Ojca Sternika. A jak nie klepnie, to się podkręci propagandę o tym, jaka rada zła, niemądra, nie klepnęła, a Ojciec Sternik po nocach nie spał, żeby nowy wniosek na drogi napisać. Sam jeden. Ludzie, litości nie macie!
Wątpliwości? Brak. A jak się pojawią, to się je wytnie, jak zapis z rzeczonej środowej konferencji. W JużWiesz24 pełna wersja z niewygodnymi pytaniami, a u Umiłowanego Wodza na Facebooku – zapis obcięty tam, gdzie zaczęły się pytania dziennikarzy. Po co ludzi w mieście stresować zbędnymi pytaniami? Po co w ogóle te pytania?! Wódz oświadczył – zarejestrować obraz oraz dźwięk i wypad z Sali Witrażowej, pismaki!
Tak, tak – nie od dziś wiadomo, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Pełnymi garściami próbuje czerpać z klasyków propagandy nasz Wódz na prowincji. Ale, że to nie ta liga, udaje mu się osiągnąć ledwie poziom obwoźnego sprzedawcy odkurzaczy, który wjeżdża klientowi na chatę i zaczyna swoją gadkę z podręcznika dla akwizytorów. Ojciec Kamiennej Góry wciąż nieugięty opowiada, jak radni zaorali jego ideę. Prawi o tym przy każdej okazji. Zamiast wieczornych zdrowasiek klepie tekst o przepadłych milionach i o tym, jak to on – Janusz biznesu – on te 10 mln zł ocalił. Sam, w pojedynkę – wziął i ocalił. I wiecie co? On w to wierzy.
A Wy? Uwierzyliście już w tę stertę kłamstw? Lubicie, kiedy Wódz, opłacany z waszej krwawicy, oszczędnie gospodaruje prawdą? Myślicie jeszcze – czy złożyliście już to miasto na stosie i patrzycie, jak się pięknie wali?
Propaganda lubi z ludzi robić durniów spełniających sny o potędze tego jednego – któremu w życiu nie szło dotąd najlepiej. Uczepiwszy się kurczowo wymarzonego fotela, który trafił się jak ślepej kurze ziarno – tronu nie odda. Musielibyście wyjść ze swojej strefy komfortu i zapytać: Dlaczego kłamiesz, Ojcze?
EK
Link do pełnego zapisu konferencji prasowej: https://juzwiesz24.pl/2023/06/21/miasto-ponownie-otrzymalo-promese/?fbclid=IwAR1GHBcOE12ehrPpGC7mqjeZkSdKTAl5vTYX4ow6LHIO_ROY99VeyWnFz10
Link do okrojonej wersji tej samej konferencji pomieszczonej przez burmistrza: https://fb.watch/lmUh9s_7hR/
Wpis na Facebooku radnego Łukasza Sławińskiego:

Wpis burmistrza na Facebooku:




