_temat_dnia,  Aktualności,  Kamienna Góra

Niepełnosprawni poza nawiasem?

KAMIENNA GÓRA. W lutym, kiedy burmistrz usunął z funkcji pełnomocnika ds. niepełnosprawnych, ratusz miał uruchomić liczne inicjatywy na rzecz inwalidów. W ostatnim czasie trudno się jednak takich działań ze strony miasta doszukać. Dochodzi natomiast do sytuacji, gdy władze Kamiennej Góry zapraszają niepełnosprawnego na zwiedzanie 4-piętrowego gmachu… z nieczynną windą. Z kolei nowe schody w parku, na które samorząd wyda blisko 100 tys. zł, powstaną bez pochylni dla wózków, bo… byłoby za drogo.

O tym, jak władze miasta traktują potrzeby osób o ograniczonej sprawności ruchowej, kamiennogórzanie mogli przekonać się jeszcze w 2019 r., po remoncie placu targowego. Wiele osób zwróciło uwagę, że w nowoczesnym projekcie zabrakło podjazdu dla wózków. Urzędnicy przekonywali wtedy, że obie części targowiska są dostępne i żeby dostać się z jednego poziomu na drugi, wystarczy obejść plac wzdłuż ulicy.
Pół roku temu burmistrz Janusz Chodasewicz odwołał z funkcji pełnomocnika ds. niepełnosprawnych pełniącego ją społecznie od lat Janusza Jarosza. Rzecznik urzędu Rafał Święcki zapowiadał wtedy, że burmistrz zamierza powołać nową osobę na to stanowisko.
– Urząd miasta planuje szereg działań na rzecz niepełnosprawnych – mówił w lutym Rafał Święcki. – Wkrótce zostanie uruchomiona wypożyczania sprzętu dla osób niepełnosprawnych.
Burmistrz otworzył wprawdzie wypożyczalnię wózków, kul i chodzików przy ul. Mickiewicza, jednak lokal przez większość czasu jest zamknięty na cztery spusty. Sternik miasta nie powołał też do tej pory nowego pełnomocnika. Tymczasem w mieście powstaje kolejny obiekt niedostosowany do potrzeb niepełnosprawnych.

Dla kogo te schody?
W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się prace ziemne w parku przy ul. Cichej. W planach jest rozbiórka starych schodów terenowych i budowa nowych, na skarpie obok. Roboty będą kosztować przeszło 95 tys. zł. Jak się okazuje, w kwocie tej nie została ujęta pochylnia dla wózków inwalidzkich.
– Nie zawsze uwarunkowania terenowe pozwalają na budowę podjazdu. On także musi spełniać normy techniczne. Tak jest w tym przypadku. Skarpa jest zbyt stroma, by zbudować taki podjazd – odpowiadał na pytania internautów na fanpage urzędu miasta rzecznik Rafał Święcki.
Wielu internautów zwróciło uwagę, że nowe schody będą bardziej strome od obecnych. Jak będą je pokonać osoby starsze i niepełnosprawne?
– Nie stać nas na to, żeby w każdym miejscu w mieście budować udogodnienia dla niepełnosprawnych. Nie ma pochylni, bo musielibyśmy wydać na te schody 2 razy więcej – twierdzi burmistrz Janusz Chodasewicz. – Wiele osób w internecie pyta, dlaczego to będzie kosztować tak drogo. Wyjaśniam, że to nie są schody ze złota. Po prostu takie są ceny, taka jest umowa.
Były pełnomocnik ds. niepełnosprawnych Janusz Jarosz schody na Cichej nazywa niewypałem.
– Uważam, że nie powinno się robić nic dla niepełnosprawnych bez niepełnosprawnych. A tutaj nawet o nas nie pomyślano – mówi Janusz Jarosz. – My żyjemy w Kamiennej Górze.
Poza tym przecież nie chodzi tylko o niepełnosprawnych. Podjazd służyłby także mamom z wózkami i seniorom.
Jak wyjaśnia szef wydziału inwestycji Dariusz Adamczyk, projekt obejmuje zjazd dla wózków dziecięcych w ciągu schodów. Natomiast tegoroczny budżet miasta nie zakłada budowy osobnej pochylni dla niepełnosprawnych.

Ktoś nie pomyślał
W udogodnienia dla niepełnosprawnych jest za to wyposażony odnowiony budynek Centrum Kultury. Z niewyjaśnionych jednak przyczyn, podczas wizyty rady miasta w wyremontowanym gmachu niepełnosprawny rajca nie mógł skorzystać z windy. Janusz Jarosz wraz z innymi radnymi został zaproszony na zwiedzanie gmachu w asyście dyrektora CK Piotra Oskwarka.
– Byłem zaproszony i przyszedłem, ponieważ tak jak inni radni chciałem obejrzeć CK – mówi radny Jarosz, poruszający się o kulach. – Na miejscu dowiedziałem się, że winda nie działa, bo nie ma jeszcze odbioru. Gdybym wiedział wcześniej, przygotowałbym się na to, albo po prostu nie przyszedł. Ale nikt mnie o tym nie powiadomił.
W tej sytuacji rajca musiał zrezygnować ze zwiedzania 4-kondygnacyjnego budynku.
Pięć dni później, kiedy w CK odbywał się briefing prasowy z udziałem burmistrza, dźwig już działał i dziennikarze oraz sternik miasta wjechali wygodnie na samą górę.
– Winda nie miała jeszcze odbioru i dlatego w czasie wizyty radnych nie można było z niej skorzystać. Nam jest oczywiście przykro z tego powodu – mówi szef CK Piotr Oskwarek.
Na pytanie, dlaczego spotkanie, w którym miał uczestniczyć niepełnosprawny, zostało zaplanowane na dzień, gdy winda jeszcze nie była uruchomiona, Piotr Oskwarek odpowiada, że to nie do niego pytanie.
– Ja nie planowałem tego spotkania. Nie jestem gospodarzem tego obiektu, tylko go administruję. To jest pytanie do rzecznika – mówi dyrektor CK.
Nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem Rafałem Święckim, telefon od dziennikarzy ID odebrał natomiast sternik miasta.
– Na pewno spotkanie nie zostało zaplanowane po to, żeby panu Jaroszowi sprawić przykrość. Po prostu ktoś o tym nie pomyślał – zapewnia Janusz Chodasewicz. – Przykro, że tak się stało, nie było to zamierzone. Ale teraz pan Jarosz może już odwiedzić CK i skorzystać z windy.
Jak mówi Janusz Jarosz, kilka lat temu Kamienna Góra przeszła kontrolę pod kątem dostępności dla niepełnosprawnych. Łatwo się domyślić, że jej wynik nie był optymistyczny. Radny dodaje, że od tego czasu niewiele się zmieniło. Niepełnosprawni mieszkańcy miasta każdego dnia w przestrzeni publicznej mierzą się z trudnościami, niewyobrażalnymi dla tych, którzy są sprawni.
RT

Dodaj komentarz

Korzystając poniższego formularza możesz dodać komentarz.

33 − = 29