
BUKÓWKA/GMINA LUBAWKA. Choć od 10 marca obowiązuje zakaz pływania pojazdami spalinowymi po zalewie Bukówka, w praktyce niewiele się zmieniło. Uchwała rady powiatu kamiennogórskiego została podjęta 25 lutego i weszła w życie dwa tygodnie później. Mimo to motorówki i skutery wodne wciąż regularnie pojawiają się na tafli jeziora.
Powód? Brak oznakowania.
Na miejscu wciąż nie ma żadnych tablic informacyjnych ani regulaminu korzystania z akwenu. Turyści – często z odległych zakątków kraju – przyjeżdżają nad Bukówkę, wodują łodzie i pływają, nieświadomi wprowadzonego zakazu. Gdy na miejsce przyjeżdżają policyjne patrole, sytuacja staje się niezręczna – funkcjonariusze tłumaczą przepisy, których… nie widać.
Jak poinformował burmistrz Lubawki Andrzej Wojdyła, teren zalewu znajduje się pod zarządem Wód Polskich. Gmina nie chce jednak biernie czekać i we współpracy z instytucją przygotowuje odpowiednie oznakowanie. Tablice informujące o zakazie pływania sprzętami spalinowymi mają pojawić się nad Bukówką w najbliższym czasie.
Do tego momentu sytuacja pozostaje kuriozalna – zakaz obowiązuje, ale w przestrzeni publicznej nie istnieje. To przykład na to, że nawet najlepsze prawo – bez jasnej i czytelnej informacji – może być po prostu… martwe.
mw