POWIAT KAMIENNOGÓRSKI. Wegetacja od miesiąca tkwi w miejscu, zboża nie wzeszły, trawa na pastwiskach nie rośnie. Mimo że sezon rolniczy się dopiero zaczyna, susza już trwa. Hodowcy krów martwią się, jak wykarmić stada. Łąki i lasy są nękane przez pożary. Na naszym terenie występuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Leśnicy i strażacy apelują o rozwagę.
– Jest nędza i to straszna – mówi Czesław Mrówka, rolnik z Niedamirowa. – Zboża ozime od początku wiosny nie rosną. Zboża jare nie powschodziły, najgorzej jest na pagórkach. Ziemia jest jak popiół. Nikt nie spodziewał się, że tak będzie już w kwietniu.
Dramat na pastwiskach
– Sytuacja jest bardzo niepokojąca, wręcz katastrofalna w całej Polsce, również w naszym powiecie – mówi przewodnicząca powiatowej rady DIR Bożena Kończak. – Susza dotknie szczególnie naszych rolników, którzy żyją z hodowli bydła.
Roman Jachym z Pustelnika opowiada, że zwykle 8 maja wypasał już krowy na pastwiskach. Kwiecień się kończy, a trawa jeszcze nie urosła. Rolnik obawia się, że nie będzie pierwszego pokosu.
– Coś tam się zazieleniło, ale dla krów to za mało – mówi Czesław Mrówka. – Zapasy mam do końca maja. Jeżeli trawa nie urośnie, nie będzie czym karmić zwierząt i trzeba będzie zlikwidować stado. (…) Więcej w aktualnym ID – w kioskach
FOTO: Ilustracyjne/pixabay.com
