KAMIENNA GÓRA. Wśród samorządów deklarujących stopniowe odejście od węgla znalazła się Kamienna Góra. Burmistrz podpisał wczoraj (poniedziałek 28 września) w Wałbrzychu deklarację „Dekarbonizacja 2030”. Tymczasem w Kamiennej Górze rozpoczął się kolejny sezon grzewczy – w mieście śmierdzi trującymi wyziewami z kominów.
W „Deklaracji 2030” czytamy m.in., że „w obliczu dramatycznych zmian klimatu wywołanych działalnością człowieka, zanieczyszczenia powietrza powodującego zwiększoną chorobowość i śmiertelność, postępującej degradacji środowiska i zaniku bioróżnorodności, celem poprawienia jakości życia i zdrowia mieszkańców. Wykorzystując wsparcie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji UE, wspólnie przygotujemy i zrealizujemy Program Dekarbonizacji Subregionu Wałbrzyskiego, który będzie stanowił główny element Regionalnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Subregionu Wałbrzyskiego, wchodzącego w skład Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji dla Polski.”
Jak podaje w porannym komunikacie rzecznik Rafał Święcki: „Zdaniem burmistrza Janusza Chodasewicza kryzys klimatyczny i powodujące go zanieczyszczenia będą jednym z najważniejszych wyzwań, z którymi wkrótce będziemy musieli się zmierzyć.”
– Na każdym szczeblu można podejmować działania, które ograniczą zmiany klimatyczne. Deklaracja jest bardzo cenną inicjatywą. Wskazuje kierunki działań na najbliższe lata – mówi w komunikacie burmistrz.
Do 2030 roku daleko. W Kamiennej Górze zimny początek jesieni wymusił wcześniejszy start sezonu grzewczego. Miasto cuchnie. Szczególnie w obszarze centrum trudno jest oddychać. Toksyczny dym z kominów wdziera się do mieszkań nawet przez mikroszczeliny w zamkniętych oknach. Wielu kamiennogórzan ma wciąż w poważaniu zakaz palenia śmieciami i węglem niskiej jakości. Nie ma nad nimi kontroli nikt w mieście – ani straż pożarna, ani policja, ani władze ratusza.
EK
Zdjęcie wykonane wczoraj (poniedziałek 28.09.2020 r., godz. 17.30)
Pełny tekst deklaracji znajdziecie tutaj: https://bit.ly/3cCFC30
