
KAMIENNA GÓRA. Miasto dostało ofertę kupna budynku po dawnej szkole nr 2 na rogu Lompy i Jeleniogórskiej. Obiekt znajduje się dziś w prywatnych rękach. W jego wnętrzu jest 26 mieszkań właściwie gotowych do przyjęcia lokatorów. – Byłem z urzędnikami i pracownikami Spółki Mieszkaniowej na wizji tego budynku – mówi burmistrz Janusz Chodasewicz. – Jeszcze w tym tygodniu przedstawię radnym ofertę, którą ratusz otrzymał, by zapoznali się z tą ideą.
Dawna szkoła nr 2 jest dziś prywatną własnością. Kilka lat temu budynek przeszedł kompleksowy remont. Dziś niemal od razu można w nim zamieszkać. Wewnątrz znajduje się 26 lokali mieszkalnych o powierzchni od 20 do 50 metrów kwadratowych.
Wejść i mieszkać
– Przeważają kawalerki, ale sporo jest też mieszkań 2-pokojowych, w tym nawet 2-poziomowe – mówi burmistrz Chodasewicz, który obiekt oglądał z urzędnikami z ratusza i Spółki Mieszkaniowej. – Zaletą jest, że budynek został podłączony do ciepłowni. Stąd ma ogrzewanie i ciepłą wodę.
Mieszkania są wyodrębnione. Wystarczy położyć w nich podłogi, zainstalować sanitariaty i kuchenki. Teren budynku jest ogrodzony, znajduje się na nim też pięć przynależnych do domu garaży.
– Właściciel zaproponował miastu kupno całego obiektu – mówi burmistrz. – Uważam, że dla miasta, które cierpi głód mieszkaniowy i zmaga się z ogromem lokali wymagających remontu, to bardzo ciekawa propozycja. Teraz, kiedy go obejrzałem, przedstawię tę sprawę radnym, by ją rozważyli.
Zdecyduje rada
Ostatecznie to rajcy zdecydują, czy miasto w ogóle skorzysta z propozycji. Jeżeli rada wyraziłaby zgodę, konieczna będzie uchwała intencyjna w tej sprawie i ogłoszenie przetargu, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.
– Nie wiem nic o tym pomyśle – mówi radny Jacek Bruździak. – Być może w czwartek (12 września – przyp. red.), na kiedy mamy umówione spotkanie z burmistrzem, dowiemy się czegoś w tej sprawie.
Inni radni w kuluarowych rozmowach przyznają, że słyszeli o możliwości kupna starej „dwójki” z przeznaczeniem na lokale komunale. Zastanawiają się, ile samorząd musiałby wydać, by wejść w posiadanie obiektu i czy miasto znalazłoby środki na ten zakup.
Burmistrz na razie nie chce mówić o kwocie, jaką właściciel obiektu zaproponował. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o kwotę kilku milionów złotych.