Aktualności,  Kamienna Góra,  Regionalne

Odpowiedź na list otwarty rzecznika UM

Dotyczy listu otwartego Rafała Święckiego zwanego rzecznikiem miasta Kamiennej Góry opublikowanego na Facebooku Miasto Kamienna Góra

Szanowni Państwo, Mieszkańcy Kamiennej Góry.

Czytając list otwarty Rafała Święckiego dotyczący m. in. mojej osoby, chcę zaznaczyć, że występuję z polemiką w potrójnej roli – a mianowicie: mieszkańca, radnego oraz osoby niepełnosprawnej.

Pan Rafał, jak zapewne wszyscy wiedzą, również występuje w tym mieście w potrójnej roli – ale czy o takie role – nam mieszkańcom – chodzi? Czyli:

  1. rzecznika burmistrza – a nie ratusza (ratusz to wszystkie organy zarządzające miastem w tym Rada Miasta, której działania skrzętnie i z wnikliwą starannością pan Rafał omija);

  2. zleceniobiorcą wynagradzanym, jakby nie patrzeć, z naszych wspólnych podatków – podatków ciężko pracujących Kamiennogórzan;

  3. oraz podatnikiem, który swoje podatki pozostawia zapewne w swoim rodzinnym mieście, którym nie jest Kamienna Góra.

Analizując dzielące nas różnice, mam nieodparte wrażenie, że nieco się pan zapomina, realizując swoją tzw. misję w Kamiennej Górze. Otóż idąc za Wikipedią, rzecznik prasowy odpowiada za CAŁOŚĆ informacji na temat firmy lub urzędu, która przedostaje się do mediów. Właśnie – całość. Mieszkańcy natomiast ze strony urzędu miasta otrzymują wciąż informacje o niekończącym się paśmie sukcesów dotyczących…. działalności burmistrza Janusza Chodasewicza. I nie ma znaczenia fakt, że w znacznej części jest on jedynie kontynuatorem tego, co rozpoczęli jego poprzednicy.

Mieszkańcy, którzy śledzą sesje Rady Miasta, z pewnością doszukają się w nich autorów wielu pomysłów na funkcjonowanie Kamiennej Góry. Pan tzw. rzecznik zapomina się w kwestii informowania mieszkańców dotyczących CAŁOŚCI funkcjonowania tego miasta, a przede wszystkim o galopującym zadłużeniu i ciągłym powiększaniu tegoż zadłużenia poprzez zaciąganie obligacji. Pan tzw. rzecznik, zapomina również o tym, że jego rolą jest udzielanie rzetelnych informacji, a nie komentowanie i (jak ktoś to już wcześniej określił) blogowanie na oficjalnych profilach miasta. Niedopuszczalnym wręcz jest fakt blokowania kont w mediach społecznościowych osób, które wyrażają na profilu miasta swoje wątpliwości czy niezadowolenie. Jest to łamanie art. 54 Konstytucji RP oraz art.10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – i to wszystko za nasze – podatników – pieniądze.

Odnosząc się do pana wypowiedzi dotyczącej budowy schodów przy ul. Cichej, cyt. ‚Budowlańcy jednak doszli do wniosku, że korzystanie z takiego podjazdu, byłoby mocno utrudnione z uwagi na ukształtowanie terenu. Poza tym koszt budowy podjazdu znacznie przekroczyłby cenę wykonanie schodów”. Z tego co mi wiadomo, budowlańcy odpowiadają za wykonanie projektu opracowanego przez projektanta, który nierzadko finansowany jest z niemałych pieniędzy, więc zupełnie nie rozumiem ich roli. Ponadto, jeśli projekt zakładał pochylnie, których nie wykonano, to wg mnie nie ma podstaw do odbioru schodów przez nadzór budowlany z błahej przyczyny – niezgodności z zatwierdzonym projektem. Poza tym „budowlańcy doszli do wniosku”, a niepełnosprawni pozostają bez pochylni na kolejne dziesiątki lat. Oczywiście zlekceważono tu wytyczne z ustawy z dn. 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane art.5 ust.1 pkt 4.

A koszt budowy? No cóż. Wydaliśmy już 100 tys. zł na projekt przebudowy zalewu. I co mamy? Ani zalewu, ani pochylni na ul. Cichej. To właśnie tych pieniędzy zabrakło, żeby niepełnosprawni Kamiennogórzanie mogli poczuć się pełnoprawnymi obywatelami tego miasta, wspinając się na ul. Cichą. A skoro pan Rafał tak lubi dygresje, to może ja zaproponuję, żeby kolejna inwestycja burmistrza była pozbawiona schodów – ot tak, bo np. budżet za mały – i wtedy życzę powodzenia w dotarciu na piętra zdrowym osobom.

Co do niedziałającej windy w remontowanym Centrum Kultury – przedstawianie braku niedziałającej windy jako incydentu jest daleko na wyrost. Tak, celnie pan to określa – czyli „zaprezentowanie urzędników jako szykanowanie osób niepełnosprawnych”. Bardzo jasno pan to wyraził w jednym ze swoich komentarzy na profilu miasta, pisząc w nim uszczypliwie o wożeniu VIP-ów. Takie wypowiedzi ze strony rzecznika prasowego UM nie powinny w ogóle mieć miejsca. Oczywiście widzę na tychże portalach przebłyski przeszarżowania z pańskiej strony, bo po niedługim czasie są one jednak usuwane. Ale czy takie przepychanki słowne przystoją rzecznikowi urzędu?

Jak na wstępie zaznaczyłem – występuję w potrójnej roli, toteż i częściej pytam niż przeciętny mieszkaniec miasta. Tak, patrzę i będę patrzył panu na ręce, bo to między innymi – mnie pan zawdzięcza wynagrodzenie za swoją pracę na rzecz burmistrza.

Zwracam się również do osób, których profile są blokowane i usuwane komentarze na oficjalnych portalach miasta i jednostek miejskich – w celu oszacowania na jaką skalę administratorzy miejskich portali internetowych łamią prawo i ewentualnie podjęcia kroków prawnych w tym temacie.

Janusz Jarosz

radny, niepełnosprawny, mieszkaniec Kamiennej Góry

Dodaj komentarz

Korzystając poniższego formularza możesz dodać komentarz.

× 1 = 8