KAMIENNA GÓRA. 11 stycznia przestępcy okradli 56-letnią mieszkankę Kamiennej Góry, która przekazała fałszywym funkcjonariuszom 30.600 zł.
Kobieta była w pracy, kiedy zadzwonił do niej telefon. Mężczyzna poinformował, że jest aspirantem z komendy wojewódzkiej. Opowiadał, że córka 56-latki śmiertelnie kogoś potrąciła i potrzebne jest 180.000 zł na kaucję, by pozostałą na wolności.
– Mężczyzna informował, by kobieta nie rozłączała się i wybrała numer 112, gdzie mundurowi z komendy potwierdzą, że policjant jest prawdziwym funkcjonariuszem – mówi asp. Paulina Basta (na zdjęciu), oficer prasowy KPP w Kamiennej Górze. – Zestresowana kobieta zrobiła, co kazał. Uwierzyła złodziejom.
Dostała potem instrukcję, w jaki sposób ma przekazać pieniądze. Nie miała tyle, ile żądali fałszywi policjanci. Przekazała oszczędności w kwocie 30.600 zł. Szybko okazało się, że córka nie miała żadnego wypadku, a 56-latka została oszukana i okradziona.
Od poniedziałku 11 stycznia policjanci codziennie przyjmują po kilka zgłoszeń o próbach oszustwa metoda na policjanta.
– Łącznie od 11 stycznia mamy ich już kilkanaście! – alarmuje asp. Paulina Basta. – Pamiętajcie, policjanci nigdy nie żądają pieniędzy, a już tym bardziej na kaucję. Nie ufajcie ludziom, którzy chcą od was pieniędzy w telefonicznej rozmowie, nawet wtedy, kiedy podają się za osoby bliskie. Sprawdźcie to, zadzwońcie na policję, poradźcie się zanim oddacie oszczędności.
